Podczas wiosennej przebieżki po parku pstryknęłam kilka zdjęć mojemu Dziecięciu ze zwierzakami. Zwierzęta nieco nieruchawe, więc zdążyły zarosnąć.
Moje dziecko za to ruchliwe ponad miarę:
Ponieważ urodziny się wysypały, więc popełniłam kolejne dwie poduszki - dla Beaty z wykorzystanie pomysłu Kasi ino-ino na pasiaste panele z resztek:
(tu bez wypełnienia)
i dla Magdy:
W tym ostatnim zresztą zapomniałam o wąsach kotka, ale dzięki piżamce mojego Dziecięcia w samą porę sobie przypomniałam i dorobiłam przed zapakowaniem prezentu.
Fajne poduszki, udały się prezenty :) A i wiosenne zdjęcia śliczne, marzą się takie widoki....
OdpowiedzUsuń